fbpx instagram

Cała Polska czyta dzieciom

No może nie cała Polska, i nie dzieciom jeszcze, ale czyta. W tym tygodniu nie miałem okazji, a właściwie czasu, pochwalić się najnowszymi statystykami. 

W listopadzie blog osiągnie stabilną liczbę 20 tysięcy odwiedzających miesięcznie, co oczywiście nie jest żadnym szaleństwem, jednak biorąc pod uwagę niszowość tematyki… Blog powstał właściwie dla dwóch konkretnych czytelników, którzy nomen omen nie umieją jeszcze czytać. Każda akcja ma swoją reakcję, a każdy wymiar dumy powoduje wymiar wstydu. Wsparcie ludzi uczciwych równoważy się z hejtem tych którzy się tutaj wstydzą, bo nic w przyrodzie nie ginie.

Z mniejszych ogłoszeń dotyczących strony, po odwołaniu, zgodnie z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Szczecinie obecnie blog jest czasopismem, a konkretnie dwutygodnikiem katolickim, choć ja bardziej myślę o nim jako o źródle wiedzy i edukacji na temat rodzicielstwa ogólnie. Skutkiem braku sprzeciwów do tego postanowienia, postanowienie I Ns Rej. „Pr” 34/18 sąd powołuje i rejestruję redakcję czasopisma, a mi przyznaje status dziennikarza i redaktora naczelnego jednocześnie.

We wrześniu ruch na serwerach uzasadnił przeprowadzenie tego akurat bloga, i trochę na zapas, do strefy moich trzech najbardziej ruchliwych witryn internetowych. Co prawda blog nie będzie nawet nigdy zbliżał się do moich najbardziej poularnych witryn, to sama przeprowadzka ma wartość. Ponieważ właśnie wracam odbierając nowe pendrive’y z siedziby redakcji, podejrzewam że ulokowanie bloga na szybszym serwerze w Stanach Zjednoczonych przyczyni się jedynie do urzeczywistnienia „w internecie nic nie ginie”, tym bardziej że „grzecznie to już było”.

Zgodnie z oczekiwaniami i komentarzami wielu z was, blog uzyskał również nowy adres: jpwm.pl, obok: jakpoznalemwaszematki.pl co z pewnością będzie ułatwieniem dla najbardziej zagorzałych czytelników, chociażby dla moich najbliższych znajomych czy nawet rodziny.