Doradza, oczekuje, wymaga

Jeżeli ktokolwiek mówi drugiej osobie jakie ta osoba powinna mieć relacje z innymi konkretnymi osobami, to jest to jednoznaczna próba manipulacji.

Nie dla każdego jednak jak się okazuje jest oczywiste, że każda teściowa, każda bratowa i każda „koleżanka”, która oprócz własnych problemów własnych relacji wyciąga rączki żeby sięgać jeszcze żeby wkładać je gdzie indziej – dając “wsparcie” swoją mądrością i poradą, mówić kto z kim jak powinien się układać, bądź kogo unikać – robi to z potrzeby własnej kontroli nad tą osobą, której tak mądrze doradza, oczekuje i wymaga.

Nikt nie ma prawa mówić drugiej osobie jak powinien żyć żeby osiągnąć szczęście, bo to niemożliwe żeby w ten sposób jakiekolwiek szczęście osiągnąć. Ludzie od zawsze chcieli kontrolować innych sprzedając troskę o szczęście innych, ale pod płaszczykiem pomocnej ręki podają im, nawet niechcący, zwykłą manipulację. Co ciekawe wiele osób nie zastanawia się w ogóle nad tym, ani nawet nie chce się zastanawiać. Wiele toksycznych relacji może działać całkiem dobrze, jeśli na przykład osoba manipulowana ma poczucie własnej niższości i potrzebę takiej swoistej opieki.

Nie ma w tym nic bezinteresownego, bo sprawia nam przyjemność że możemy innym mówić jak mają żyć, tym bardziej jeśli sami jesteśmy przekonani o własnej mądrości, która zaprowadzi innych do szczęścia. Mówienie innym z kim mają sobie układać relacje i w jaki sposób mają to robić – sprawia nam faktycznie bardzo interesowną przyjemność. Kontrolowanie innych daje złudne poczucie panowania nad sytuacją która może nas dotyczyć, albo z którą ktoś zwrócił się do nas bezpośrednio. Kontrolowanie innych poprzez kontrolowanie ich relacji daje nam możliwość układania sobie danej osoby na własnych warunkach, a nawet poczucie zaprowadzenia porządku w swoim otoczeniu.