fbpx instagram

Dwie kumoszki

Jeżeli ktoś dzisiaj Sylwia otwartym tekstem (akta w drodze) w trakcie postępowania wnioskuje o wyrównanie dziecku poziomu życiowego względem poziomu ojca i pyta „dlaczego dziecko nie ma”, to niech każdy przypomni sobie jak dwie kumoszki po katolicku jeszcze dwa lata temu rechotały nad tym czego mieć nie będzie, w końcu kwitując po katolicku, że w sumie to ch** je to obchodzi czego nie ma i niech i tak będzie.

W uzupełnieniu ledwie dwa lata później sprawa o alimenty się rozstrzygnęła i Sylwia nie dostała żadnego wyrównania niczego, bo żadne wyrównanie jej się nie należy, choć przed sądem opowiadała że nie wie jak dziecku wyjaśnić, że jego bracia mają, a on nie ma: