fbpx instagram

Jak okradałam syna z ubranek

Franek od urodzenia dostawał pieniądze, na to żeby miał ubranka i wszystko co mu było potrzebne, które szły na coś innego niż ubrania dla niego. Faktury na podstawie których Franek otrzymuje pieniądze na ubranka są „załatwiane”.

Niestety zabawa w okradanie syna skończyła się bardzo szybko dzięki analizie wydatków z konta matki, co naprowadziło organy ścigania na zawartość konta społecznościowego matki. Rozmowy jakie Sylwia prowadziła z innymi osobami na Facebooku okazały się porażające dla wszystkich czytelników, dzięki czemu ostatecznie również redakcja otrzymała publikowane materiały.

2 Comments
  1. Sylwia Sz****? ********, po prostu pieniążki do kieszonki, a ubranka są załatwiane żeby więcej pieniążków dostać?

  2. Ciekaw jestem co powie synek jak za kilka lat zobaczy jakie przekręty mamuśka waliła? Co jemu powie że to dla jego dobra, bo była bieda taka że na ubrania markowe nie starczało i trzeba było iść kraść od ojca?

Dodaj komentarz jeśli się zgadzasz lub masz inne zdanie