fbpx instagram

Jesteś okrutna

Słowami „jesteś okrutna” podsumowała postępowanie Sylwii jej własna koleżanka w stosunku do Franciszka w rozmowie na Messangerze, gdy Sylwia przechwalała się na temat tego, jak „ukarać” ojca, choć obie nie wiedziały zapewne że żadna to kara dla ojca tak bardzo jak przemoc psychiczna wobec dziecka.

„Żadna przemoc nie jest prywatna. Bo jest prawdziwym skandalem” – mówi Weronika Rosati, aktorka, w rozmowie z etyczką, profesorką Magdaleną Środą.

Sylwia kompletnie nie dostrzega co robi dziecku przez dwa lata alienując własnego syna z ojcem tak aby wpędzić dziecko w życie w poczuciu bycia gorszym od wszystkich pozostałych braci.

Bezrefleksyjne tłumaczenie jakie sprzedawała koleżankom sprowadzało się do wyjaśniania ze tato ma lepszy kontakt ze Starszym Stasiem (i młodszym Pawłem), kompletnie pomijając fakt ze kiedy nawet Staś był w wieku Franka to był wożony do taty, zabierany przez tatę, nocował u taty i z tego powodu zawsze miał lepszy kontakt z tatą.

Mniejsza o to ze nie zorganizowała dziecku tego, żeby przez dwa lata wytłumaczyć jemu, że ma tatę do tego stopnia że dziecko nie tylko nie potrafiło takiego słowa jak „tata” do tego wieku w ogóle wymawiać, a do wieku pięciu lat nie wiedziało nawet że ma braci, ani jak się nazywali. Franek do dzisiaj nie wie nawet gdzie jego tata lub bracia mieszkają, nie wspominając o uczestniczeniu w życiu rodziny, życiu ojca lub braci.

Sylwia nie zorganizowała dziecku ani życia w rodzinie, częściowo z porażki jej zbzikowanego planu na rodzinę, częściowo z braku zwyklej ludzkiej empatii do własnego dziecka, a częściowo ze szczerego mylnego przekonania, że „tak będzie lepiej”.