fbpx instagram

Jeżeli dwóch mówi

Jezeli dwoch mowi ze jestes pijany poloz sie spac. Jezeli rodzina mowi zastanow sie dwa razy czy czy chcesz miec taka rodzine na pewno to sie zastanawiasz.

Sylwia i Magda takie pytanie dostaly od dziadków. Mama Staska wprost byla przestrzegana, a mama Franka w ciazy zapewniana, ze jesli cos sie posypie, to moze liczyc na pomoc. Kobieta w ciazy wie ze ma tylko jednego ojca, a rodziny ma dwie. Jeśli słyszy ostrzeżenia, zapewnienia to co najmniej sie zastanowi.

Ja się zastanawiam, co bym wybrał w takiej sytuacji, jesli wybierałbym dla siebie i dziecka. Pewnie wybrałbym bezpiecznie. W koncu ojciec moze w kazdej chwili trafić do szpitala, albo zginać w wypadku. Takie zapewnienia pytania działają na wyobraźnię. Pewnie wybrałbym rodzinę, zwłaszcza jeśli przyszłoby do zapewnienia mieszkania czy finansowania dziecka.

Mogę oceniać ze swojej perspektywy, ale gdyby zamienic role matki i ojca, pewnie bym się bal odrzucić pomoc rodziny która kwestionuje zwiazek. W koncu kiedy pojawia sie dziecko, wybiera się bezpieczeństwo, bo kazdy wybor podejmuje się nie tylko za siebie.

Nikt Tobie nie pomoze jesli stanie sie cos, a jest ojciec ktory ma dwie zdrowe ręce, a kobiety w ciazy nikt nie odmawia pomocy. Samotna matka moze liczyc na więcej wsparcia wszystkich dookola anizeli jest w zwiazku. Nie chodzi tylko o kupowanie prezentow, remontowanie mieszkania. Chodzi rowniez o wsparcie psychiczne ktorego w ciazy sie tak bardzo potrzebuje.

Oczywiście w wielu związkach nie ma takiego wyboru a kobieta która szuka bezpieczeństwa w rodzinie odwracając sie od partnera jest piętnowana ze względów kulturowych lub z uwagi na dobro dziecka. Sa również związki w których kobieta nie musi wybierać, bo nikt w rodzinie jej takiego wyboru nie stawia, albo takiego w ogolę nie potrzebuje. W końcu mężczyzna zawsze może dać więcej aniżeli cały świat, zarobić więcej, okazać więcej współczucia, szacunku lub milosci, albo wszystkiego na raz jeśli ma czas.

Najlepsza oferta wsparcia rodziny czy przyjaciół jest tylko oferta. Kazda oferte mozna zawsze przelicytować, jesli starczy Tobie sil i srodkow. Jest tez pewien aspekt ktory dyskutowałem szczerze tylko raz. Kiedy mama Staska sie wyprowadzala, cala rodzina pomogła jej budując praktycznie mieszkanie w domu rodziców. Kiedy mama Franka się wyprowadzała otrzymała remont i ogromna pomoc od swojej rodziny. Nie to żebym nie potrafił zapewnić czystego mieszkania albo workow ubranek, kojcow czy łóżeczek dla dziecka. Jeśli jednak mieliśmy kiedys momenty powrotów, to jak teraz rozliczyc cala ta pomoc? Jak wozić dziecko w wozku taty, jesli brat kupił inny? Jak mama miałaby uzasadnić cale to zamieszanie i wysiłek rodziny tylko po to żeby z dnia na dzien odwołać cala afere? Raz w kazdym przypadku poruszaliśmy ten temat. Nigdy nie znalazlem odpowiedzi.