fbpx instagram

Kto da więcej

To jest po prostu ultra smutne kiedy wielkie rzeczy, przyjazn, milosc, rodzina ostatecznie rozbija sie tylko o kase „kto da wiecej”, kto wiecej zapewni, kto wiecej obieca, kto wiecej zaplaci, co sie bardziej oplaca. To smutne, bo nic z tych rzeczy nie jest warte.

Na pewno w relacji z obietnicami rodziny i przyjaciół o wsparciu w przypadku (wzamian) rozstania, jeden człowiek, nawet jako ojciec, nie ma szans kiedy kobieta czuje że przeciw niemu cała rodzina oferuje wsparcie, bo nikt przecież nie zostawi samotnej matki bez wsparcia i pieniędzy.

Faktycznie jednak zarówno Magda jak i Sylwia uskarżały się że obiecana pomoc nigdy nie następowała. Tak w warstwie finansowej, obiecywanej przez siostry, jak i obiecanej przez dziadków. Również w warstwie opieki jaką obiecywali dziadkowie, pomoc nigdy nie docierała tak jak była obiecywana.

Ludzie nie od dzisiaj dają się zwieść reklamie, co miało przełożenie na matki moich dzieci które wybierały model samotnego wychowywania dziecka tylko dlatego że „wszyscy obiecywali pomoc” albo licząc na to że „nikt nie zostawi kobiety z dzieckiem” bez pomocy. Ostatecznie jednak oczywiście nawet żaden nawet największy chrześcijanin, nigdy nie zastąpił prawdziwych rodziców dziecka.

Tym bardziej ludzie świadomi, którzy nie są skorzy udzielać pomoc matce, jeśli ta aktywnie odmawia pomocy ojcu dziecka tak poprzez porzucenie rodziny, jak i poprzez aktywne blokowanie kontaktów ojca z dzieckiem. Trzeba nie mieć boga w sercu, ani rozumu w głowie aby nabrać się na prośby o wsparcie finansowe w sytuacji gdy ojcu dziecka zamyka się drzwi przed nosem gdy ten stoi gotowy pomóc i obładowany paczkami pieluch w progu i toną ubranek we własnym domu.

1 Comment
  1. Odebrać sukom alimenty, to się skończy zbieranie kasy za friko na litość

Comments are closed.