Model związku
Model związku który mnie prześladuje: jedna osoba śmiertelnie się nudzi a druga osoba nie możne obrobić się z robotą, która jest tylko jego sprawą. Ja nigdy nie zostawiłbym kobiety „z jej ciążą” bo to „jej sprawa” ale nie godzę się na zostawienie mężczyzny „z jego pracą” bo to „jego sprawa”.
Nie zgadzałem się z ani z Magdą, ani z Sylwią że sprawy zabezpieczenia bytu rodziny (wysłania umowy od której to zależy) to „twoja sprawa”, a sam fakt że Sylwia tak powiedziała spotkał się z moim określeniem że jest „kłamliwą suką”, bo przecież Sylwia obiecywała mi zupełnie inny model związku.
Jeśli ktoś przerzuca odpowiedzialność na jedną stronę, nie szanuje drugiej osoby. Żaden związek nie ma szans na przetrwanie, jeśli jakaś strona szanuje drugą mniej niż siebie samego.