Odwracanie kota ogonem
Tylko ten kto wprowadza zmianę na siłę drugiej osobie wbrew jej woli jest w stanie ją odczynić. Tłumaczenia po latach że to był błąd, ale to „ty nie zrobiłeś nic żeby mnie zatrzymać” albo „ty nie zrobiłeś tak żeby mnie przeprosić” to odwracanie kota ogonem.
To nigdy nie było moje zadanie żeby zatrzymywać Magdę, albo uznawać przeprosiny przez Sylwię. Każdy ma własną głowę, ostatecznie własny rozsądek i własne nogi. Jeśli nawet te nogi kogoś źle zaprowadziły, to zawsze tylko te nogi powinny próbować wrócić. Nie wiem co by było „gdyby” zatem nie wiem czy gdyby prowadziły poprawnie, to gdzieś by zaprowadziły i jakie byłyby tego efekty ostatecznie. Oczywiście można przyjąć argument że w stanie Magdy i Sylwii nogi odmawiały im akurat posłuszeństwa, i to jest zrozumiałe. Po to jednak ludzie oprócz nóg mają swój rozsądek jednak i naprawdę szkoda jego marnować na odwracanie kota ogonem.