Socjopatki
Rozmawiając na spokojnie z Sylwią lub z Magdą dochodzę do wniosku że to osoby może nie tyle puste emocjonalnie, co pozbawione empatii, zdolności do odczuwania tego co odczuwa druga osoba, rozumienia istoty więzi jako takiej, krzywdy drugiej osoby, czy nawet myślenia kategoriami dobra jakiejś większej ogólności.
Może po prostu nie tyle tworzę potwory, co takie osoby mi imponują: