Rodzina to wspólny interes
Z rodziną jednak interesów się nie robi. Muszę więc trochę pojeździć teraz po salach sądowych robić wniosek za wnioskiem. Przeprowadzam różne scenariusze: pozwy gonią mediacje i negocjacje – wszystko żeby odzyskać kontrolę nad tym bałaganem.
Za długo może nie byłem świadomy swoich praw a także może i potrzeb samych dzieci. Za długo po prostu było możliwe aby realizować scenariusz Magdy ale teraz pojawia się jeszcze scenariusz Sylwii a wkrótce najważniejszy będzie scenariusz Pauliny.
Trzeba w końcu stanąć na wysokości zadania i przejąć obowiązki zarządzającego tą rodziną i godzić różne plany. To jest jednak odrabianie pewnych zaległości ponieważ skoro technicznie dzieci zostały zabrane z domu bez uzgodnienia jest zatem bardzo wiele obowiązków jakie z tego powodu prawo nakłada na same matki.
Ja niestety się nie rozdwoję i nie „roztroję” więc to musi wszystko być pogodzone w zgodzie z pewną jednością. Jak mawia się, jedna sprawa prowadzi do następnej. Każdego roku mamy 70 tysięcy spraw rozwodowych.
0 Comments