fbpx instagram

Sylwia okłamywała wszystkich

Przez długie miesiące Sylwia okłamywała wszystkich wokoło twierdząc, że konwersacje publikowane m.in. w ramach tego serwisu nie są jej rozmowami z koleżankami. W odpowiedzi na pokazane rozmowy zarzucała kłamstwo. Czyżby?

Sylwia nigdy nie wyjaśniła jakim cudem publikowane rozmowy zawierają zdjęcia jakie przesyłała koleżankom, ale nie trzeba było wcale tak długo czekać aby znaleźć niezbity dowód na to że rozmowy publikowane przez ten portal należą do samej zainteresowanej, ponieważ w końcu sama to przyznała w oficjalnych dokumentach.

Odebraliśmy właśnie zeznania samej zainteresowanej, w której w końcu przyznała prawdę skarżąc się, że portal publikuje jednak jej własne konwersacje – po tym jak rzekomo zostały wykradzione z jej komunikatora. Oskarżenie na szczęście sformułowała pisemnie.

Dzięki nowej sprawie będziemy mogli zdobyć jeszcze więcej materiałów, a także opublikować zeznania samej zainteresowanej potwierdzające pod przysięgą autentyczność posiadanych przez redakcję rozmów zainteresowanej z portalu Facebook, komunikatora Messanger, a także wiadomości tekstowych oraz wiadomości e-mail.

Jak o tym pomyśleć to musi być dosyć żenujące odpierać ataki, tłumaczyć ludziom z którym się rozmawia, że konwersacje które ktoś pokazał „nie są moje”. Wszyscy tak naprawdę wiedzą że publikowane rozmowy były autentyczne, bo przecież niektórym towarzyszyły zdjęcia, więc choć wiesz że ludzie patrzą Tobie na ręcę musisz żenująco tłumaczyć, że tak naprawdę „to nie moja ręka”.

Teraz pozostaje jedynie tłumaczyć ludziom że to wszystko szaleństwo. Skoro nie da się dalej wmawiać że to kłamstwo, to zatem musi to być szaleństwo. Można na przykład mówić ludziom że moje własne wpisy to jego choroba, bo przecież sprawstwa plugawych treści pisanych łamaną polszczyzną nie da się inaczej tłumaczyć.

Większość nigdy nie dała się nabrać, choć słownictwo, jakie Sylwia potrafi używać, perfidia, a nawet okrucieństwo nie dla wszystkich z pewnością wyglądało jak coś, do czego jest zdolna. Dzisiaj wiemy że jest, i to naturalnie, choć wiemy również że poza wyprasowanej panienki to jedynie poza. Okazało się na końcu że to ani panienka, ani wyprasowana.

1 Comment