fbpx instagram

Unikanie rozmowy

Jeśli ludzie się kochają to wszystkie problemy, nawet te które się powtarzają, w końcu są w stanie zrozumieć za pomocą rozmowy.

Kiedy Sylwia była w ciąży to bardzo chciała pracować. Tego wieczora, przed dniem kiedy się rozstaliśmy, nadrabiałem do rana zaległości w zadaniach, jakie Sylwia miała wykonać na rzecz rodziny. Sylwia nie musiała się obrażać na mój brak czasu i ostentacyjnie iść spać osobno, ale docenić że poświęcam całą noc pracy odciążając ją od pracy którą na siebie wzęła. W końcu nie dalej niż dwa dni wcześniej prosiła o to żebyśmy odtąd zachowywali się jak rodzina. Sylwia obraziła się tego wieczoru na to, że pracuję całą noc aby nadrobić jej zaległości, ponieważ oczekiwała jedynie pomocy a nie wyręczania jej całkowicie. Ja nigdy nie widziałem tego w ten sposób, bo koniec końców całą i każdą pracę jaką wykonywaliśmy przy garach, papierach, kodzie czy w garażu oboje wykonywaliśmy przecież bezpośrednio lub pośrednio na rzecz naszej wspólnej rodziny. Jeśli trzeba nadrobić to brak czasu na rozmowę wieczorem wynikał jedynie z konieczności nadrabiania spraw których to Sylwii nie udało się zrobić w ciągu poprzedniego tygodnia. Nawet jeśli brałem na siebie całe zadania, a miałem jedynie przy nich pomagać, to ostatecznie uważałem że miałem prawo oczekiwać jedynie wdzięczności.

Zawsze przecież wcześniej rozmawialiśmy o tym że ludzie powinni chodzić razem spać, na koniec dnia zapominając pretensje, a w tym przypadku po prostu zwykłe trudności wspólnego organizowania domu, spraw rodzinnych wymagających pracy do późna wieczorem. Ja chętnie zająłbym się graniem na konsoli, gdybym w ogóle miał czas, a przede wszystkim taką pomoc żebym nie musiał siedzieć po nocach. Sylwia z kolei pewnie chciałaby ten czas spędzić skupiając się na swoim odpoczynku i cieszeniu się ciążą. Organizowanie wspólnego domu to sprzątanie, wynoszenie śmieci, ale też wiele spraw papierkowych, które pozwalają rodzinie normalnie funkcjonować, organizować zakupy do domu i wspólne wakacje. Nie zawsze możemy robić to na co mamy ochotę, a tym bardziej w rodzinie większość czasu spędza się nad tym co potrzebne jest rodzinie.

Powszechnie wiadomo że pierwsze dziesięć lat małżeństwa, rodziny to najtrudniejszy czas dla partnerstwa. Unikanie rozmowy poprzez wyprowadzkę do innego pokoju, innego domu albo innego miasta nie jest nigdy rozwiązaniem a jedynie ostatecznie zawsze komplikowało wszystkie aspekty życia każdemu pod każdym względem. Zamiast tego przecież zawsze wszystko rozsądne inteligentne osoby mogą wypracować rozmową oprócz … Unikania rozmowy. Komunikacja to podstawa każdego związku, tak w życiu prywatnym jak i zawodowym. Jeśli coś zawodzi w związku, bardzo często powodem jest komunikacja, albo notoryczne unikanie komunikacji przez którąkolwiek ze stron.

Ciekawe że w świecie, w którym dzięki zdobyczom technologii można bez przeszkód prowadzić tyle rozmów, występuje tak duży deficyt… dialogu. Bo w dialogu z prawdziwego zdarzenia, tym pisanym przez duże D, chodzi nie tylko o samą możliwość wymiany zdań w cztery oczy, w większym gronie, przez telefon, Skype’a czy czat na Facebooku. To coś więcej, bo szacunek dla drugiego człowieka, otwartość na odmienny punkt widzenia oraz zdolność słuchania.

Trudne rozmowy są ważne. Niestety każdy odpowiada bardziej 'jakby chcial zeby bylo’, a niekoniecznie jak jest. Na przyklad jeśli zapytasz kobiety czy ślub bierze na całe życie, odpowiedz 'tak, oczywiscie’, a prawda jest taka tak naprawdę nie wiadomo. Na pytania typu czy „zawsze będę Ciebie kochać” każdy zna prawidłową odpowiedź. Jeśli wychodzi inaczej to może nie z chęci okłamania, z chęci udzielenia odpowiedzi 'aspiracyjnie’.

Analogicznie przecież na trzy dni przed ostatecznym rozstaniem Sylwia mówiła że „jesteśmy już rodziną”, nawet jeśli jest to taka rodzina bez formalnego związku. Przekonywaliśmy się że przecież razem mieszkamy i będziemy mieć dziecko. Faktycznie jednak była to „aspiracyjna” rozmowa prowadzona przez Sylwię mająca może utwierdzić ją samą w pewnym przekonaniu, czy wręcz przekonać do czegoś do czego nie była wcale przekonana.

Jeśli podstawą każdego związku jest komunikacja, to wyłącznie ta szczera, a nie aspiracyjna. Szczerość powinna zatem zaczynać się od samego siebie, od tego że wiesz co chcesz przekazać, osiągnąć, a także czego oczekujesz i czego potrzebujesz. Ludzie nadal będą się kłócić regularnie, czasem nawet codziennie. Każdy związek może działać i pokonywać dowolne kryzysy, a jedynie brak rozmowy lub ignorowanie siebie zamykają wszelkie możliwości.

Rozmawiać możesz nawet jeśli masz nieuzasadnione pretensje lub nierealne oczekiwania. Wyprowadzka może być sygnałem że potrzebujesz czasu żeby sobie ułożyć argumenty, uspokoić emocje tak, aby wrócić do rozmowy. Ludzie potrzebują czasami tygodnia, a czasami nawet kilku żeby się pozbierać, tym bardziej jeśli w ciąży jest się na huśtawce emocji. Wyprowadzka Magdy czy Sylwii skutkowała jednak unikaniem z ich strony kontaktu przez miesiące i to już nie jest sposób na dokończenie jakiejkolwiek rozmowy. Taka wyprowadzka to komunikat, że nie chcesz przemyśleć żadnych zachowań, nie chcesz nikogo przekonać do żadnej racji, nie oczekujesz żadnej reakcji, zmiany swojego lub cudzego zachowania, nie chcesz doprowadzić do żadnych przeprosin. Jeśli spodziewasz się z kimś dziecka to nie jest to nawet ucieczka, bo pewnych rzeczy nawet wyprowadzka nie cofnie. To trochę taka deklaracja wojny. Po prostu nie chcesz żadnej komunikacji i żadnego porozumienia.

Zobacz: Dialog to coś więcej niż tylko komunikacja. Z opanowaniem tej kompetencji wielu z nas ma problem