Znamienne
Znamienne że kiedy rozstawałem się z Sylwią przedstawiłem jej trzy przepowiednie, o których pisałem wiele lat temu tutaj, a które to dotyczyły wówczas rodziny, pieniędzy i podróży.
Znamienne w tej sytuacji jest to, że tak wiele lat po naszym rozstaniu Sylwia nadal musi chodzić do urzędów i opowiadać o tym dokładnie że: a) nie ma rodziny, b) nie ma pieniędzy c) nie ma podróży. To wybrzmiewa za każdym razem kiedy opowiada o tym że ojciec nie interesuje się, o tym kiedy opowiada że nie ma na podstawowe potrzeby, o opowiada że nikt na wakacje nie zabiera. Kogo to bardziej interesuje, ten powinien poczytać na dokumentach z jej własnoręcznym podpisem lub pod przysięgą.
Znamienne jest jednak to, że podobnie jak wówczas nie miała żadnych refleksji – tak również i dzisiaj prawdopodobnie tak naprawdę brakuje jej refleksji nad tym, że wszystko czemu wówczas zaprzeczała dzisiaj jest jest jej rzeczywistością o której musi opowiadać. Nie uczymy się na błędach, i nawet jeśli ktoś wiele lat temu powie nam dokładnie gdzie jest pułapka wskazując że do niej wpadniemy – ludzie wpadają w nią w pełnym zaskoczeniu, albo dziwiąc się naprawdę, albo udając zdziwienie. Niniejsza publikacja pamięta jednak te przedpowiednie czasami lepiej, niż my sami będziemy je pamiętać.
Nikt nie ma żadnej przyjemności zrobienia komuś krzywdy, ale jest coś szalenie przyjemnego pokazywaniu tego o czym była rozmowa wiele lat temu, nawet jeśli nie mam żadnej przyjemności mieć rację. Wszystko to zostało opublikowane na tym blogu wówczas jako przepowiednia zgadza się z dokumentami, pod którymi podpisuje się Sylwia dzisiaj. Nie mogę powiedzieć tego, że trudno że wówczas tego tak nie widziała. Sylwia nie potrafi żałować, a ja okazuje się nie miałem czego. Żałować za nas obojga będzie mógł jedynie Franek.