fbpx instagram

To nie powinno nigdy kosztować mnie tyle stresu

Życie zawsze kosztuje, również moje, a moje życie kosztuje mnie sporo stresu. Kosztów tych Magda i Sylwia postanowiły sobie oszczędzić moim kosztem, a następnie dziwić się skąd bierze się stres w naszych związkach.

Zarówno Maga jak i Sylwia nie żyły na własny rachunek w naszym związku odkąd zamieszkaliśmy razem. Żadna z nich nie wiedziała skąd biorą się pieniądze i nie potrafiły docenić stresu jakie przysparzały nie uczestnicząc w odpowiedzialności za utrzymywanie rodziny.

Magda obudziła się po przeprowadzce w Szczecinie. Mieście, w którym nigdy nie chciała mieszkać – w mieszkaniu, którego nie spłacała ani nie kupowała jego wyposażenia. Mieszkania w w którym Magda praktycznie nie czuła się jak u siebie, ponieważ nic do niego nie włożyła. Pomimo iż mogła mieć wpływ na to gdzie to mieszkanie się znajduje, jak wygląda i jak jest urządzone, a także jak się je spłaca – w  praktyce nie zamierzała się do tego nic dołożyć, zatem nie miała by kompletnie wpływu na to jak będzie mieszkać ani ona, ani nasze dziecko.

Sylwia obudziła się po przeprowadzce we Wrocławiu. Mieście którego nie znała – w mieszkaniu, którego nie wynajmowała, ani nie kupowała jego wyposażenia. Mieszkania w w którym Sylwia praktycznie nie czuła się jak u siebie, ponieważ nic do niego nie włożyła. Pomimo iż mogła mieć wpływ na to gdzie to mieszkanie się znajduje, jak wygląda i jak jest urządzone, a także jak się je wynajmuje – w  praktyce nie zamierzała się do tego nic dołożyć, zatem nie miała by kompletnie wpływu na to jak będzie mieszkać ani ona, ani nasze dziecko.

Problem który sam sobie stworzyłem zatem wynika z tego że nie potrafiłem wymagać tego, aby kobiety wchodząc do życia naszej rodziny, w nim uczestniczyły. Biorąc na siebie całą odpowiedzialność, brałem na siebie również cały stres związany z urządzaniem całego życia po mojemu. Nic dziwnego, że nie mając żadnego wkładu od siebie, kobiety praktycznie się pod dyktaturą tego który wszystko zapewniał, kupował, wybierał, dowoził.

Krok po kroku w ten sposób następowało bowiem meblowanie życia przeze mnie, odpowiedzialności a także obowiązków, które normalnie rozkłada się na dwie osoby. Zrzucenie nieograniczonej odpowiedzialności na mnie nieuchronnie powodowało że obie kobiety generowały nieograniczoną liczbę stresu, który obu wygodnie było pozostawić mi całkowicie. Nic dziwnego że w tej sytuacji ignorowanie podstawowych obowiązków w zapewnieniu rodzinie bytu, powodowały uzasadnione wybuchy złości, bo odpowiedzialność za konsekwencje ich błędów przecież nigdy nie powinna spadać tylko na mnie.

Nie przez przypadek w takich związkach tylko jedna osoba ma coś do powiedzenia, bo ostatecznie inaczej być nie może. Nie wszystkim odpowiada dyktatura. Kasi jak najbardziej. Magdzie i Sylwii nie. Paulinie również nie, ale w odróżnieniu zarówno od Magdy, jak i Sylwii, Paulina akurat wybrała jednak część obowiązków życia rodziny wziąć na siebie.