fbpx instagram

Mama, kiedy mogę do taty?

Perspektywa zgody na wożenie dziecka do ojca Magda określiła jako „strzał we własne kolano”. Magda nie do końca rozumie że w wychowaniu dziecka,nie liczy się tylko jej własny interes. Nawet w dbaniu o własną siebie, powinno być jasne że nie można wykazywać się aż taką bezwzględnością wobec dziecka, które w końcu z wiekiem ma coraz więcej własnych emocji.  Stasiek jest już na tyle duży żeby mieć rozsądne życzenia widzieć się z tatą, bawić się zabawkami, z którymi bawi się z tatą, uczestniczyć w życiu taty.

Nikt nie chce dostać takiej wiadomości, a człowiek wygodny po prostu zamknie oczy i uszy, ponieważ z rzeczywistości pamięta jedynie to co jemu wygodnie. Magda jednak zwyczajnie nie rozumie ani tej kwestii, ani tego pytania. Podobnie jak nie rozumiała, że przegrzanie własnego interesu doprowadzi ją do samotności, a dziecko do rozłąki z ojcem na dużą odległość. Żeby to zrozumieć najpierw trzeba by rozumieć że nie można strzelać „dziecku w kolano”.

Liczenie na odpowiedź od Magdy w sprawie pojęcia „dobra dziecka” to jak pytać świnię o „galaktyki i gwiazdy” i czekać na odpowiedź. Na takie pytanie nie ma żadnej odpowiedzi, bo nie ma żadnego pojęcia o naturze pytania. Czasami myślę że to po prostu nie jest osoba która rozumie jakieś fundamentalny potrzeby dziecka. Magda rozumie ile ona ma czasu, na co ona ma ochotę. Nie ma ani empatii, ani wrażliwości żeby rozumieć chociażby czego potrzebuje dziecko. Takie sprawy musi rozpoznać ktoś mądrzejszy.

Aktualizacja 2018-10

  • Tata: Czy byś chciał jechać do taty do Wrocławia (00:03)
  • Staś: (kiwa głową twierdząco) (00:04)
  • Tata: Bardzo czy nie bardzo? (00:06)
  • Staś: Bardzo (00:07)
  • Staś: Nie mogę się doczekać klocków (00:10)
  • Tata: Nie możesz się doczekać klocków? (00:12)
  • Tata: A czego jeszcze nie możesz się doczekać? Tylko klocków (00:15)
  • Staś: No ten, gdzie pojedziemy. Bo to jest oczywiście zawsze
  • niespodzianka (00:21)
  • Tata: No to byśmy pojechali. A co jeszcze byś tam robił? (00:25)
  • Staś: Na jakiś basen! (00:27)
  • Tata: Na basen zawsze jeździmy, to pewnie byśmy pojechali (00:30)
  • Tata: A czego jeszcze nie możesz się doczekać? (00:30)
  • Tata: Co jeszcze jest we Wrocławiu? Co albo kto? (00:46)
  • Staś: Co? Miłosz? (00:47)
  • Tata: Tak, Miłosz jest, chciałbyś go zobaczyć czy nie? (00:50)
  • Staś: (śmieje się i kiwa głową twierdząco) (00:52)
  • Tata: Jak nie chcesz, możesz powiedzieć (01:00)
  • Staś: Ale ja chcę się z nim widzieć bo z nim jest zawsze fajniej (01:04)
  • Tata: A Paulinę chciałeś zobaczyć czy nie? (01:08)
  • Staś: (kiwa głową twierdząco) (01:09)
  • Tata: Jak powiesz chcę spędzić czas z Tobą, bez Pauliny… (01:12)
  • Tata: To między nami możesz mi tak powiedzieć. (01:16)
  • Staś: Ale ja i tak chcę widzieć tą dwójkę: Miłosza i Paulinę (01:25)
  • Tata: A lubisz jak jestem i ja i Paulina? (01:36)
  • Naszą dwójkę lubisz widzieć? (01:38)
  • Staś: (Kiwa tiwerdząco głową z pełną buzią): yhym! (01:40)
  • Tata: A co jeszcze lubisz we Wrocławiu (01:43)
  • Staś: No już nie wiem… (po przerwie) zastanowie się… (01:48)
  • Tata: A jak często chciałbyś przyjechać do taty do Wrocławia? (01:57)
  • Staś: Może co dwa tygodnie… (02:03)
  • Staś: … A co tydzień będziesz dzwonił (02:05)
  • Tata: Ja i tak zawsze będę do Ciebie dzwonił i przyjeżdżał (02:11)
  • Tata: Możesz wybrać: co dwa tygodnie, co tydzień, co miesiąc (02:16)
  • Staś: co dwa tygodnie! (02:18)
  • Tata: Nie byłoby dla Ciebie za rzadko albo za często? (02:28)
  • Tata: … a wiesz że musiałbyś jechać podiągiem wtedy?(03:34)
  • Staś: No i super! (02:36)
  • Staś … Bo lubię jechać pociągami (02:38)
  • Tata: Nawet jakbyś musiał wstawać w sobotę rano? (02:41)
  • Staś: (śmieje się) Będę musiał się starać, co nie? (02:48)
  • Tata: Jak nie chcesz to nie musisz (02:49)
  • Tata: … ale oczywiście jakbyś chciał i byś jechał …
  • Tata: to bym Ciebie odebrał jak zwykle ze stacji (02:55)
  • Staś: (nagle promienieje z radości i zaczyna się cieszyć)

Aktualizacja 2019-02

Dzieci nie wiedzą ile to jest co miesiąc a ile to jest co cztery tygodnie, ale Stasiek wie na pewno że chciałby przyjeżdżać do taty „jak najczęściej”

0 Comments

Dodaj komentarz jeśli się zgadzasz lub masz inne zdanie