Miarą życia są osiągnięcia a nie lata
Miarą jakości naszego życia są osiągnięcia. Dla innych nie liczy się ile to nas kosztowało, w jaki sposób rzeczy osiągnęliśmy, czy metryka naszego doświadczenia.
Jest powód dla którego Paulina mieści się na tym blogu. Jeśli tak, to zatem warto przypomnieć sobie jedną rzecz, o której byłem przekonany tak teraz jak i zawsze. Z Pauliną kłócimy się najwięcej. Warto jednak się starać o to żeby każdego dnia było dobrze. Niezależnie od tego co będzie dalej i jak się potoczy nasza własna historia, zostaniemy bowiem rodzicami.
Pojawienie się dziecka to jest ogromny stres tak dla matki, jak i dla ojca – tym bardziej jeśli wychodzi w ten sposób jak zwykle, tj. wiąże się co najmniej ze zmianą miejscowości, mieszkania, a historycznie również i pracy, i to po obu stronach jednocześnie. Już sama zmiana miejscowości, znajomych i otoczenia może rozłożyć związek. Przeprowadzka podobna jest do stresu związanego ze spaleniem mieszkania. Zmiana pracy potrafi być dodatkowym wyzwaniem przed każdym, podobnie jak rezygnacja z aktywności zawodowej w przypadku kobiet.
Ludzie nie powinni robić tak wielu zmian naraz, ale wszyscy chcemy najlepszego i najlepiej przygotować się do przyjścia na świat maleństwa. Wszyscy uniwersalnie malują mieszkanie i meblują pokój dziecka, jak najszybciej się da, a niektórzy meblują również zupełnie na nowo swoje życie i otoczenie. To czas, w którym naprawdę trudno skupić się wyłącznie na sobie, chociaż trzeba pomimo stresu trzeba robić tak żeby jednak jakoś przetrwać ten trudny okres.
Kiedy jest naprawdę trudno mówię sobie że żyć osobno każdemu będzie jednak trudniej, a mieć dziecko osobno nie będziemy już nigdy. Dziecko to szczęście, które nawet nie każdemu się zdarza. Rodzina to osiągnięcie na które trzeba jednak już zapracować czasem w jakimś stresie, a czasem w pocie czoła.