fbpx instagram

Marzenia same się nie spełniają

Kiedy Magda odchodziła mówiła że „zasługuje na więcej z mężczyzną który jej to zapewni”. Podobnie kiedy Sylwia odchodziła mówiła że „nie czuje się tak szczęśliwa jak powinna u boku mężczyzny”. To była obietnica lepszego życia dla siebie i dla dzieci jakie nastąpi po rozstaniu, w przyszłości.

Kiedyś w akcie zdenerwowania Magda przyznała: „Przez Ciebie spierdoliłam sobie życie”. Przeze mnie? To życie nie jest złe z tego powodu że się kłóciliśmy w stresie organizowania sobie życia na nowo Szczecinie. To są trdudne miesiące, byćmoże nawet rok kiedy bywa często gorzej, jak nie jest lepiej. Miesiąc a nawet rok dogadywania się, kłócenia i szukania porozumienia to jednak nie jest całe życie, a warto było walczyć. Życie spierdoliłaś kiedy porzuciłaś rodzinę wyprowadzając się z domu i odchodząc na lata zamykając wszelkie możliwości rozwiązania jakichkolwiek konfliktów czy nieporozumień. To nie przeze mnie, ale przez swoje własne decyzje.

Obietnica dana dzieciom przez matki nie została spełniona, ponieważ marzenia się nie spełniają, a czasami co najwyżej je się spełnia. Uświadamianie kobiecie prawdy o tym jakie miała marzenia kiedy odchodziła i pokazując że po prostu nie udało się jej ułożyć sobie życia może być mylone ze znęcaniem się nad kimś. W końcu wyparcie psychiczne naszych własnych marzeń, które po czasie ktoś nam będzie przypominał boli większość osób. Nie ma to jednak niczego wspólnego ze znęcaniem się nad daną osobą, ale z motywowaniem jej do obudzenia w sobie dawnej motywacji.

W moim przypadku chodzi jednak o rozliczenie obietnicy tego, co zostało obiecane Stasiowi i Frankowi, a czego obaj zostali pozbawieni na skutek oszustwa, jakim z jednej strony była fałszywa obietnica rodziny którą składały matki – przed ich narodzinami, a z drugiej strony fałszywa obietnica znalezienia dla nich domu z mężczyzną pełnego szacunku, opieki i troskliwości – po wyprowadzeniu ich przez matki z domu rodzinnego.